niedziela, 28 września 2014

Pierwsze pomiary.

Wystukując pierwsze znaki na klawiaturze mam tylko zarys tego jak ma ten post wyglądać. Nie ma jeszcze tytułu, jest tylko bardzo słaby szkic w mojej głowie. 

Miałam się dzisiaj zważyć i zmierzyć niestety zgubiłam centymetr, więc podam wam tylko wagę.

28.09.2014    61.7 kg 

Nie pisałam o tym wcześniej, ale jestem bardzo niska mam 158 cm wzrostu. 
 
Ważyć i mierzyć będę się raz w tygodniu. 
Niebieski kolor oznacza - bez zmian.
Zielony - pozbycie się x kg/cm
Czerwony - przybranie na wadze,dodatkowe cm. 

Czerwony występować nie będzie. 


Jeśli się odchudzamy trzeba mieć wszystko zorganizowane co jest dla mnie wyjątkowe ciężkie, bo jestem roztrzepana, leniwa i kompletnie niezorganizowana. 

Cel

Moim celem jest waga 44 kg,wiem, wiem mało, ale nic nie poradzę, że zawsze mi się to podobało i podobać będzie. Zobaczę jak zmieni się moje podejście. Może być tak, że będę ważyć 55 kg i będę zadowolona. 

Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:
I 60 kg
II 58 kg
III 55 kg
IV 53 kg
V 50 kg
VI 48 kg
VII 46 kg
VII 44 kg

Co robię ?
Od września mam karnet na siłownie i umowę na rok. Na początku stwierdziłam, że to beznadziejne. Jezu rok na siłowni? Zachęciła mnie jedynie bardzo duża zniżka.
Staram się jeść zdrowo, wiadomo. Robię zdjęcie prawie każdego posiłku, żeby go tu opublikować. 
Nie liczę kcal, kiedyś to robiłam, ale za dużo z tym zabawy. Za to sprawdzam etykietki. 

Wczorajsze śniadanie.
Omlet z otrębami + jabłka z cynamonem.
Do tego szklanka mleka.
 





Drugie śniadanie. Sałatka 




Na obiad zjadłam grillowaną rybę, która trochę się zniszczyła, więc nie wyglądała za smacznie, ale była bardzo dobra.
Jako przekąskę posłużyły mi ostatnie owoce na działce i bułka pełnoziarnista.



No i kolacja. Nie miałam kompletnie pomysłu aż w końcu mnie olśniło.
Kieliszek z jogurtem naturalnym, mandarynką, orzechami i rodzynkami. Yummy! 




Trzymajcie za mnie kciuki, bo mam dzisiaj pokaz reklamujący siłownie. 

:)

sobota, 27 września 2014

Witajcie

Hej! Nazywam się Marysia i razem z dziewczynami będziemy prowadziły tego bloga i zmieniały swoje życie na lepsze, liczę  że do nas dołączysz :) 

Jeżeli chcecie zmienić swój wygląd, nie odpowiada wam wasza waga zrób to co my i zrzuć parę kilo, możesz to robić w różny sposób, np lubisz pływać lub umiesz to robić zapisz się na basen, lubisz świeże powietrze wychodź 2-3 razy w tygodniu biegać ... ktoś zada pytanie ale przecież idzie zima...trudno ubierz się ciepło i biegnij po nową lepszą sylwetkę!! 

Jak wiadomo start jest najtrudniejszy, ale co z tego? Razem damy radę i będziemy mieli nowe, lepsze, szczupłe sylwetki. 

Na początku może  ustaw sobie dni w których chcesz ćwiczyć i jaką część ciała, np poniedziałek ćwiczenia na brzuch (polecam trening Natalii Gackiej, z którą sama ćwiczę) dzień przerwy jeżeli nie masz JESZCZE kondycji  i znów środa trening z Ewą Chodakowską czy jak tam wolisz. 

Zamiast ciastko zjedź jabłko, które jest tak samo SMACZNIEJSZE.
Podczas ćwiczeń aby lepiej i przyjemniej ci się ćwiczyło puść swój ulubiony kawałek, to na pewno ci pomoże. 

Już nie przynudzam i zachęcam do działania razem z nami :)) 


 

piątek, 26 września 2014

Dzień 1 ;)

Siemka :)

Co tam u Was ?

Bo ja jestem właśnie po ćwiczeniach ;) Nie chciałam znowu mówić sobie, że zacznę od poniedziałku, od początku tygodnia lub od października tylko zaczęłam od dziś! Zacznę 3 lub 5 dni wcześniej i o te kilka dni przedłużę swoję szczęśliwsze życie :) Jestem zajebiście zmęczona i pot się leje ze mnie strumieniami, ale za to zajebiście szczęśliwa i dumna z siebie !

Dzisiaj kolega, po którym się bym w sumie nie spodziewała, dał mi jeszcze bardziej do zrozumienia, że pora się WRESZCIE wziąć za siebie i zmienić coś w swoim życiu. Zrobiło mi się trochę przykro, ale w sumie to jestem mu za to wdzięczna, bo to też jakiś rodzaj motywacji..

Dziś ogólnie mam taki dzień, że najchętniej napieprzałabym się cista, czekolady, chipsów, hamburgerów, kebabów itp.

Kiedy zaczęlam ćwiczyć, pomyślałam że chyba nie dam rady i nie chciało mi się, ale jednak dotrwałam do końca i jestem wdzięczna temu impulsowi, który mi w tym pomógł.

Zamierzam się tym razem nie poddawać i wreszcie osiągnąć swój wymarzony cel.

Każdy by chciał żeby jego marzenia się spełniały :)
Dlatego ja spełnię swoje, bo sama mogę to uczynić. Potrzebuję tylko motywacji, wytrwałości i cierpliwości :)

I Wy też możecie to uczynić.

Ja się nie poddam i Wy też nie !

Razem raźniej ! Razem osiągniemy swój wymarzony cel !


Miłego dnia :) /M.


czwartek, 25 września 2014

Zaczynamy :) / M.

Hej Wam! ;)

Jestem Monika, wspólnie z dziewczynami dążę do jednego celu----> bycia szczęśliwą w swoim ciele.

Jak zapewne się domyślacie, już nie pierwszy raz w swoim życiu próbuję osiągnąć ten cen, ale teraz jestem pewna, że nie skończy się na użalaniu nad sobą tylko wiem że mi się uda ! :)

Nie mam dzisiaj jakiejś specjalnej weny, zresztą nie ma co wymyślać regułek tylko trzeba pisać to co się myśli...

Obrałam sobie cel, żeby schudnąć do końca tego roku i zacząć nowy rok z inną, nową, LEPSZĄ ja !

Może to głupie, ale ustaliłam sobie, że na następne zakupy pojadę jak schudnę i wtedy wymienię swoją szafę na ubrania z mniejszym rozmiarem :D

Jeśli Wy macie ten sam problem co ja, to wiedzcie że jestem z Wami i wierzę że Wam się uda. Wiem, że w dzisiejszych czasach ciężko jest żyć w "wielkim" ciele. Uwierzcie w siebie, uwierzcie że się uda. To zależy wyłącznie od Was. Są różne decyzje w życiu, ale zazwyczaj nie zależą one tylko od nas, a od wielu innych ludzi i czynników. A TA decyzja to wyłącznie WASZA decyzja. To od nas zależy czy za parę miesięcy nadal będziemy się nad sobą użalać i marudzić, dlaczego nie jesteśmy jak inni, czy będziemy szczęśliwe i bardziej otwarte na życie :)

Także bierzemy się do pracy :)

Czas i tak upłynie, a to od nas zależy czy wykorzystamy go dobrze, czy też zmarnujemy.

Czuję że dzięki blogowi, będę mogła motywować Was i samą siebie. Bo głupio byłoby pisać coś Wam a samej się tego nie trzymać.

Nie wiem, jak częste będą moje wpisy ze względu na szkołę, ale będę starała się wpadać tu jak najczęściej :)

Powodzenia !

Wiedzcie, że jestem z Wami i Wam kibicuję :)

Uwierzcie w siebie !

Dreams come true :)

czwartek, 18 września 2014

1. Start

Hej wszystkim!Nazywam się Emily.No dobra, nie nazywam się tak, ale wolę jak tak się na mnie mówi. Za kilka dni kończę 17 lat, za kilka kolejnych emerytura. 
Tego bloga będziemy prowadzić w trójkę. To już odróżnia go od większości, więc jeśli moje wypociny was nie zainteresują to posty dziewczyn na pewno tak. Pomysł zrodził się na twitterze. Pod koniec wakacji zaczęłyśmy pisać i razem motywować się do odchudzania. Stwierdziłam, że chyba warto się tym z kimś podzielić, a tu zrobić coś w rodzaju dziennika przebiegu diety. 
Często przewijają się w internecie zdjęcia 'before and after', podziwiamy takich ludzi, myślimy 'wow, dokonali czegoś dużego, nieźle musieli się namęczyć. Jak do tego doszli?' Teraz będziecie mieli okazje oglądać nasze postępy. Jeśli zaciekawimy i zmotywujemy choć jedną osobę będę szczęśliwa. 

Chcesz przeżyć swoją wielką zmianę z nami? (Śmiesznie to brzmi, ale powaga. To ważna sprawa.) 

1.Zmiana myślenia.
Mam nadzieję, że uda mi się schudnąć.
Jeśli w to uwierzysz dasz radę. Nic nie jest niemożliwe. 

2.Jesteś człowiekiem. 
Jeśli zjesz od czasu do czasu coś niezdrowego to nie koniec świata. Wszystko jest dla ludzi, tylko w dobrych ilościach. Ja osobiście walczę z poważnym uzależnieniem jakim jest czekoladoholizm.

3. Zacznij w kuchni.
Niewiele osób wie, że sukces zależy w 70% od diety, a tylko w 30% od ćwiczeń. Co nie oznacza, że masz nie ćwiczyć. Nie ma tak dobrze. 

4. Pieniądze 
Nic mnie tak nie denerwuje jak podejście typu 'nie mam 300zł na buty do biegania, więc nie będę biegać' . Ja biegałam w tenisówkach z chińczyka za 9 zł

Na razie to tyle, ale spodziewajcie się wkrótce więcej. :)